AgnieszkaZet AgnieszkaZet
240
BLOG

Powrót

AgnieszkaZet AgnieszkaZet Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Zielone wzgórza. Nie, nie wzgórza - góry. Gorce. Albo Pieniny, zależy gdzie spojrzeć. Czasem przemykają i Tatry.

Od poniedziałku do piątku rozmowy bez radia, prasy i telewizji w tle. Ba! Bez dostępu do sieci nawet.

Zielone wzgórza zatem, szmer potoku, rozgwieżdżone niebo i cisza dzwoniąca w uszach co noc (wiem, że oklepane, ale taka właśnie jest!). Spacery, krople żołądkowe (Proszę pani, boli mnie brzuch), żarty, bliskość, serdeczność, poczucie sensu. Pogoda - w nas i poza nami.

Zielona szkoła z klasą piątą i szóstą. Oddech.

Dzisiejszy powrót.

Konsternacja -  znajomy ksiądz okazał się wikarym w kosciele, do którego wciąż się wybieraliśmy...

Zdziwienie, bo sejm istnieje, obraduje i przepycha ot tak istotne prawa...

I na koniec dostałam jeszcze Palikotem w łeb.

 

 

Zapytam młodą, bliską mi osobę, czy już wstydzi się swojej decyzji przy urnie. Żywię nadzieję, że skrótce to nastąpi.

 

Powroty bywają naprawdę trudne.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości