Natasza Urbańska, Borys Szyc, Jerzy Bończak i cała otoczka - to wszystko niepotrzebne. Zakończeniu odebrałabym ze trzy minuty. Ona go słyszy, szuka, zauważa. Dość. Cięcie. Lista płac.
Wątek Adama Ferencego, tego Rosjanina z bródką i Daniela Olbrychskiego zbyt łopatologiczny, ale skoro młodzież w wieku gimnazjalno-licealnym na film prowadzona była, łopatologia wskazana, by nie rzec: konieczna.
Ksiądz Skorupka, szyfranci i Bogusław Linda OK. I patetyczne sceny, i muzyka Krzesimra Dębskiego, i okrzyki Urra! także. I szarża kawalerii. Serce rośnie. To do mnie przemawia.
***
Belweder? Widzę tłumy przed Pałacem Prezydenckim po 10 kwietnia. Ossów? Wyobraźnia przywołuje projekt pomnika (wykonany!) i skandal z sierpnia 2010.
Entuzjazm Polaków wstępujących do wojska, potem stosy ciał prowokują pytania. Po co? W imię czego? Wiem, kto dziś odpowie, wiem też, kto wzruszy ramionami i wyśmieje. Tak. Mam swoją odpowiedź. Może to ona właśnie potrafi wycisnąć spod powiek łzy nawet na takim filmie ?
Coś ze mną nie tak. Ktoś próbuje nasycić barwami czarno-białą rzeczywistość Polski, w której żyję.
Coś ze mną zdecydowanie nie tak.
moja wyobraźnia
to kawałek deski
a za cały instrument
mam drewniany patyk
uderzam w deskę
a ona mi odpowiada
tak - tak
nie - nie[...]
uderzam w deskę
a ona podpowiada
suchy poemat moralisty
tak - tak
nie - nie
Herbert (może i oklepany, ale jaki mocny!)